Sesja ślubna w ogrodzie botanicznym w Powsinie

Wiosna, ach to Ty! Marek Grechuta śpiewał to z niezwykłą czułością, pamiętacie? Zanućcie sobie fragment! Na samą myśl robi się ciepło na serduchu! Szczerze mówiąc, chyba nie znam osoby, która nie uwielbiałaby tego sezonu. Wiosna jest doskonałą okazją, żeby zrobić pamiątkowe zdjęcia. Sesja ślubna w ogrodzie może być urokliwym hołdem dla królowej pór roku, a także uwiecznieniem budzącej się do życia natury. A w samym centrum tego cudu… Wy, zakochani! Właśnie dlatego dzisiaj na tapecie mamy owoc mojej pracy z Mają i Łukaszem: sesję ślubną w ogrodzie botanicznym w Powsinie. Zdjęcia mówią wiele, ale i ja spróbuję paroma słowami przekonać Was, dlaczego sesja zdjęciowa w ogrodzie botanicznym to dobry pomysł!

Sesja ślubna w ogrodzie: często wybierana lokalizacja zdjęć

Z jakiego powodu nowożeńcy tak chętnie decydują się na tego typu sesję ślubną? Powsin gościł Maję i Łukasza oraz mnie z aparatem nie bez powodu! Każde z nas wiedziało, że wspomnienia przy oglądaniu tego typu pamiątek będą doprawdy… kwieciste! I ja równie barwnie mógłbym tu się rozpisywać, ale wystarczy rzucić okiem na pełną błogości mimikę Mai. Zerknąć na Łukasza w zadumie na tle tych sielankowych drzew. Obłęd! Sesja ślubna w ogrodzie wyciągnęła z sympatycznej pary to, co jest tak ważne na każdym etapie miłości, również tym pierwszym: autentyczne pragnienie bliskości z naturą, szczerość i NATURALNOŚĆ przez wielkie N. Gdzie robić to bardziej, mocniej, lepiej, jak nie w obecności Matki Natury? Dlatego jeśli w grę wchodzi sesja zdjęciowa w ogrodzie botanicznym, możecie na mnie liczyć. Zróbmy razem coś pięknego!

Z Mają i Łukaszem miałem szansę spotkać się nie po raz pierwszy przed obiektywem. Zobacz ich jesienną sesję narzeczeńską!

Zdjęcia: Kozinski-foto – fotograf ślubny Warszawa
Miejsce sesji zdjęciowej: ogród botaniczny PAN w Powsinie

Ogród Botaniczny (Powsin): zdjęcia kuszące zielenią

Ta sesja ślubna w ogrodzie botanicznym nas nie ograniczała. Owszem, ujęcia na tle kwitnących drzew są niewątpliwie romantyczne i piękne, ale człowieka z natury ciągnie do soczystej zieleni. To miejsce również oferuje takie tło. Nęcące wyrazistą barwą liście „robią robotę”. Mimika zakochanych od razu nabrała innego wyrazu. Może nie ośmielę się powiedzieć, że miny Mai i Łukasza są tu nostalgiczne. Nie zawsze musi być słodko i całuśnie. A miłość ma różne oblicza! Sesja zdjęciowa w ogrodzie botanicznym pomogła nam je uwypuklić.

Sesja ślubna: Powsin i okolice. Jesteście zainteresowani?

Sesja ślubna w ogrodzie botanicznym to częsty wybór, ale warto wspomnieć, że każde zdjęcia będą inne. Nie ryzykujecie tu jakiejś banalności albo powtarzalności. Pomimo, że ogrody botaniczne PAN w Powsinie są popularnym miejscem na zdjęcia ślubne jak i turystyczną atrakcją to lubię tam bywać na sesji. Szczególnie pięknie jest wczesną wiosną gdy kwitną magnolie. Moją rolą jako fotografa ślubnego jest odnaleźć w Was „to coś” i wykorzystać naturę jako tło. To Wy będziecie głównymi bohaterami, a przyroda pięknie to uwydatni. Jeżeli sesja zdjęciowa w ogrodzie botanicznym Wam „w sercu gra”, to zapraszam do kontaktu. Ze swojej strony zapewniam, że naturalność to dla mnie nie tylko bliskość liści, krzewów i drzew.
To personalne podejście, brak nadętej sztuczności i chęć pokazania Was takimi, jacy jesteście. Dlaczegóż by nie w cudownym, tajemniczym ogrodzie?

Masz ochotę zrealizować równie piękną sesję plenerową? Napisz, stworzymy razem coś wyjątkowego!

Spodobała Ci się ta sesja ślubna w ogrodzie botanicznym? Zobacz równie urzekającą rustykalną sesję ślubną!

Dodaj komentarz