Lifestylowa sesja rodzinna w plenerze

Lifestylowa sesja rodzinna nad morzem

Nie tylko fotografia ślubna jest moim obiektem zainteresowań. Chętnie wykonuję sesje rodzinne, ponieważ fotografie tego typu tętnią życiem. Najchętniej też ludzie wracają właśnie do zdjęć rodzinnych. Tutaj doskonale sprawdzają się zdjęcia w plenerze. Przed obiektywem warto postawić pełną energii gromadkę, dorzucić urokliwe otoczenie i… Proszę państwa, mamy gotowy przepis na udaną sesję rodzinną! Czego potrzebujemy? Fotografa, ciekawej okolicy, ale przede wszystkim… niezwykłych ludzi bo to o nich tak naprawdę chodzi. Tego tutaj nie zabrakło. Przedstawione poniżej zdjęcia rodzinne to owoc spotkania z Karoliną, Jackiem i ich przeuroczymi dzieciakami nad naszym polskim morzem. Czy udany? Sprawdźcie sami!

Co cztery głowy to nie jedna, czyli w fotografii rodzinnej im więcej tym lepiej

Pięcioletnia Julka i o dwa lata młodsza Zosia to dzieciaki “nie do zdarcia”. Szybkie, wesołe, szukające frajdy na każdym kroku – zero sztuczności. Każdy fotograf rodzinny na coś takiego czeka. Przed obiektywem dziewczynki czuły się po prostu komfortowo. Dlaczego? Warto wspomnieć, że cała ekipa prowadzi konto na instagramie profil @czworonas i chętnie pokazuje swoje niezwykłe przygody online.

Fotografia rodzinna jest na stałe wpisana w ich życiorysy, dlatego od razu poczuliśmy niezbędną przy współpracy chemię. Zarówno dla rodziców, jak i dla dzieciaków wszystko przychodziło naturalnie. Dodajmy do tego naturę na zewnątrz i mamy stuprocentowy sukces w postaci sesji rodzinnej w plenerze. Miałem przeogromne szczęście spotkać tak oryginalną rodzinkę w trakcie warsztatów fotograficznych One.Story.Hero na Helu.

Sesja rodzinna nad morzem

A może nad morze? I to nasze, polskie. Nadbałtyckie okolice potraktowane w odpowiedni sposób mogą stanowić niepowtarzalne tło do sesji rodzinnych. Jak wyszło u nas? Muszę dodatkowo wspomnieć, że nasze zdjęcia rodzinne w plenerze podzieliliśmy na kilka etapów. Dzięki temu stanowią spójną historię. Uwielbiam gdy ujęcia nie stanowią tylko wyrwanych z kontekstu ładnych kadrów ale niezwykłą opowieść.

Na początku uwieczniłem beztroskie wygłupy w wynajętym domku holenderskim. Jego nieodparty urok współgrał z stylizacjami i szerokimi uśmiechami pary i dzieciaków. Takie sesje rodzinne uwielbiam najbardziej. Energia nie do podrobienia!

Później przenieśliśmy się w leśne okolice, które zawsze są sprawdzonym pomysłem. Nie bez powodu mówi się, że człowiek “przy zielonym wypoczywa”.

Dodatkowo roześmiane dzieciaki i zakochani pozowali na tle wyjątkowych wydm nad Helem. Pogoda rozpieszczała. Spójrzcie na to światło!

A po zachodzie słońca…. romantyczna sesja na odnowienie ślubów

Wieczór skończył się niezwykle romantycznie. Po zachodzie słońca Karolina i Jacek przystąpili do odnawiania ślubów na brzegiem morza. To była prawdziwa wisienka na torcie tego dnia. Chociaż z oczywistych względów świadkowałem im przy tym niezwykłym wydarzeniu, czuć było niesamowitą intymność. Myślę, że to uczucie widoczne jest na fotografiach. Wykonane podczas tego spotkania zdjęcia rodzinne to cenny dorobek w moim portfolio. Ludzie, którzy są po prostu… autentyczni to przepis na sukces.

Rodzinna sesja zdjęciowa to rewelacyjna pamiątka, którą warto sobie sprawić. Przepiękne nadmorskie okolice z elementami dzikiej natury, frajda i miłość. Tutaj wszystko zagrało. Poczujcie morską bryzę i ciepełko zachodzącego słońca. Zapraszam do oglądania.

Spodobały Ci się plenerowe zdjęcia rodzinne? Zapraszam na sesję rodzinną w Warszawie

5 komentarzy do “Lifestylowa sesja rodzinna w plenerze”

    • Serdecznie dziękuję Radku! Przyznam że miło mi się wraca wspomnieniami do tej sesji rodzinnej. Ich czworo miało w tym sukcesie duży wkład.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz